Usiedliśmy z frontmanem HeavensDust, Shinem, i nominowanym do Grammy producentem Seannem Bowe, by porozmawiać o ich współpracy i jak do niej doszło oraz o innych sprawach.
Rozmawialiśmy wcześniej kilka razy z Shinem, ale po raz
pierwszy rozmawiamy z Seannem. Czy możesz opowiedzieć trochę o sobie i o tym, co robisz?
Seann: Jestem piosenkarzem, autorem
tekstów, producentem i czasami param się byciem artystą. Pracowałem z takimi muzykami, jak MIYAVI,
VAMPS
i Sexy Zone
tutaj w Japonii, a poza nią - z Weezerem, Wiz Khalifą,
Juicy J
i innymi artystami. Przeniosłem się do Japonii, ponieważ kocham japońską muzykę
i chciałem dowiedzieć się o niej więcej i coś w niej robić. Dlatego tu jestem i
tak poznałem Shina.
Czy możesz przedstawić nam Shina i opowiedzieć nam, co jest w nim najbardziej interesujące?
Seann: Shin jest z zespołu HeavensDust, którego bardzo dużo słuchałem w liceum, a ostatnio coraz bardziej zagłębia się w to, co moim zdaniem można nazwać trapem lub alternatywnym hiphopem. Bardzo mi się podobało to, co robił, a mój przyjaciel Toshi z zespołu ANSWER-ed przedstawił nas sobie pewnego wieczoru. Shin pokazał mi swoją pierwsza piosenkę i pomyślałem "To jest naprawdę fajne". Scena hiphopowa i trap w Japonii bardzo się teraz rozwija, a ja pomyślałem, że to świetny moment i mocno zainteresowałem się tym projektem. Później nawiązaliśmy kontakt i teraz nagraliśmy razem piosenkę.
Shin, czy możesz odwdzięczyć się za przysługę?
Shin: Jak powiedział Seann, Toshi przedstawił nas sobie na zakrapianej imprezie. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem, chyba na Spotify, jego piosenkę Hate You, i byłem zachwycony, cholera, ten gość jest niesamowity. Uwielbiałem jego głos, uwielbiałem, jak pisał swoje melodie itp., i naprawdę zrobił na mnie wrażenie, stałem się więc jego fanem. Byłem więc bardzo zaskoczony, że słuchał HeavensDust jeszcze w liceum, wow, naprawdę? I ten gość mówi mi to w wywiadzie internetowym na żywo? I piliśmy już razem kilka razy. (śmiech) To było dziwne, ale jestem bardzo zaszczycony, że mogę z nim pracować, ponieważ stałem się jego wielkim fanem i jest wspaniałym artystą.
Seann, wspomniałeś, że dużo pracowałeś również z zachodnimi artystami, a teraz przeprowadziłeś się do Japonii i pracujesz z japońskimi muzykami. Czy możesz nam trochę opowiedzieć o różnicach między pracą w USA i w Japonii?
Seann: Poza nudnymi kwestiami biznesowymi, które również są tutaj inne, główną różnicą jest to, moim zdaniem japońska muzyka jest bardziej skupiona na tekstach niż na melodii. Pomyślałem, że to naprawdę interesujące, ponieważ moją specjalnością jest muzyka. Byłą to więc fajna podróż, aby nauczyć się uwypuklać teksty, nie będąc czasami zbyt melodyjnym, wiesz, aby upewnić się, że to tekst jest tym, co się słyszy, a nie melodia. I to była dla mnie duża zmiana, kiedy zacząłem więcej pracować w Japonii.
To interesujące. Shin, także pracowałeś także z wieloma
zagranicznymi i japońskimi artystami, czy podzielasz te wrażenia, czy masz inną
opinię?
Shin:
Tak naprawdę jestem pod wrażeniem tego, co powiedział Seann, i myślę,
że to prawda. Odkryłem, że zagraniczni artyści skupiają się bardziej na takich
rzeczach jak beaty niż melodia, melodia też jest ważna, ale jeszcze bardziej
są perkusja i bas. W Japonii perkusja i bas nie są tak istotne, jak sądzę,
może to tylko ja, ale czułem, że amerykańscy artyści mocno skupiają się na beatach, perkusji i basie, i to właśnie lubię w muzykach ze Stanów. A co do Japonii, to to o tekstach to prawda. Jak
10-FEET,
uwielbiam jego teksty, inni artyści też mają świetne teksty, myślę, że to jest
ta różnica.
Seann:
Tak, to rzeczywiście prawda, jeżeli chodzi o Stany, jeżeli nie walnie… Musisz poczuć ten bas.
Czy możecie nam trochę opowiedzieć o tym, jak doszło do tej współpracy?
Shin: Zawsze chciałem pracować z Seannem, ale tak naprawdę wydałem tę piosenkę już wcześniej. Piosenka nazywa się You Took Everything From Me i chciałem zrobić remiks z udziałem zaproszonego artysty, a pierwszą osobą, o której pomyślałem, był Seann, ponieważ jego utwór Hate You w pewien sposób był powiązany z tym, co próbowałem wyrazić w mojej piosence. Od razu wiedziałem, że ta pisoenka będzie pasować do Seanna.
Seann: Tak, rzeczywiście pasowała. Uwielbiałem jej temat. I jak tylko to usłyszałem, pomyślałem "Tak bardzo chcę w to wejść".
Jak przebiegał proces współpracy?
Shin: Po prostu wysłałem utwór Seannowi. (śmiech)
Seann: Tak, coś takiego. (śmiech) Załadowałem ją i po prostu nagrywałem pomysły, aż doszedłem do kilku fajnych rzeczy, połączyłem to wszystko, wysłałem do Shina i zapytałem "Co o tym myślisz??". Spodobało mu się, a potem zmiksowaliśmy to i zmasterowaliśmy, to był całkiem płynny proces.
Miło. Bardzo w stylu 2021 roku.
Shin: Tak. Mam ogromny szacunek
do Seanna
i wiedziałem, że zrobi coś naprawdę dobrego, inaczej bym o to nie poprosił. Więc tak, chodzi tu o zaufanie.
Seann: Tak. Dzięki, stary.
Doceniam, że pozwoliłeś mi robić swoje.
Shin:
Tak, byłem zaskoczony, że zmieniłeś BPM. To naprawdę sporo zmieniło, bardzo mi
się to podobało.
Seann: Dziękuje, stary. Po prostu czułem, że, wiesz, potrzebuje to nieco więcej remiksowej
energii, wiesz.
Czy możecie opowiedzieć nam trochę o koncepcie piosenki lub o czymś, czego powinniśmy w niej szukać?
Shin: Kiedy pisałem piosenkę, pojawił się COVID, i nie tylko COVID, ale czasami rzeczy były po prostu nam zabierane. Wiesz, mógł to być rząd, albo twoja firma, lub mogło się nagle stracić pracę, lub dziewczyna mogła cię zdradzić i odejść. Zabierają ci coś, nad czym ciężko pracowałeś.
Ale ostatecznie skupiasz się na rzeczach, które możesz kontrolować, a nie na tym, co robią inni. Na przykład, ogłoszono stan wyjątkowy, kraty musiały zostać zamknięte i tak naprawdę nic nie możesz z tym zrobić, ale musimy skupić się na tym, co możemy zrobić, a nie na tym, co ci mówią. Jeśli skupisz się na tym, tak naprawdę nic nie możesz zrobić, tylko bardziej się irytujesz i może pojawić się dużo nienawiści.
Ostatecznie, myślę, że powinniśmy skupić się na czymś, co możemy kontrolować. Naprawdę rozumiem, jak popieprzone są sytuacje, kiedy coś ci zabierają, jest złość i to jest smutne. Taką piosenkę napisałem, ale co z tobą, Seann?
Seann: Dla mnie to było tak, że w przeszłości miałem tych wszystkich ludzi, których naprawdę podziwiałem w muzyce i nie tylko, i pokładałem w nich wiele zaufania, zwłaszcza w mentorów i w podobnych osobach. A potem, kiedy cię zawiodą, czasem się do ciebie zwracają, i jest to niesamowicie bolesne. Kiedy ktoś zdradza twoje zaufanie, wydaje się, jakby ukradł część ciebie, ponieważ dałeś mu część siebie.
I to właśnie poczułem, kiedy po raz pierwszy przesłałeś ten utwór. Starałem się więc po prostu wrócić do tamtego miejsca i czasu, i umieścić to w tekstach, i jakby zachować razem nasze dwie wizje.
Gdzie można znaleźć tę piosenkę?
Shin: Nagraliśmy do niej teledysk i jest on na YouTube, piosenkę można też znaleźć na Spotify, iTunes, Amazonie, wszędzie online. Będzie tylko w streamingu i do ściągnięcia, bez fizycznej CD.
Będziemy więc mogli jej posłuchać, będziemy mogli obejrzeć wideo, czy będziemy mogli usłyszeć piosenkę wykonywaną na żywo online lub offline?
Shin: Też o tym myślałem. Nie ma jeszcze planów, ale chciałbym, fajnie by było z Toshim na gitarze.
A potem będziesz mieć także flet shakuhachil...
Seann: Jak to omikrofonujemy? Nie ma pojęcia!
Shin: Zawsze używamy zestawu słuchawkowego w HeavensDust.
Seann: O, naprawdę? To super!
Jak się kręciło teledysk?
Seann: Zaczęliśmy kręcić o szóstej rano i to było koło Shinkiba STUDIO COAST*, jakieś półtorej godziny drogi ode mnie, było to więc "obudź się, pierwszy pociąg".
Shin: Tak mi przykro, stary! (śmiech)
Seann: Wszystko w porządku. (śmiech) Myślę, że to bardzo pomogło mojej energii, ponieważ byłem świeży, a kręcenie z reżyserem było świetną zabawą. Miał bardzo fajną wizję, i jest bardzo żywy, jeśli chodzi o jego energię, można poczuć, że jest podekscytowany, a to sprawia, że ty też jesteś podekscytowany. Wydaje mi się, że w tym teledysku wypadłem o wiele lepiej niż w poprzednich, i czuję, że wiele z tego zawdzięczam reżyserowi.
Shin: Ja też, uwielbiam jego wibracje. Kiedy kręci, daje dużo pozytywnych wibracji.
* Popularny tokijski klub koncertowy, już zamknięty.
Czy możemy spodziewać się od was więcej wspólnych utworów?
Seann: Chciałbym zrobić coś jeszcze razem.
Shin: Tak, też bym chciał. Jestem pewien, że kiedyś w przyszłości coś zrobimy, prawda?
Seann: Tak, powinniśmy się zamienić, wiesz. Ja byłem w twojej piosence, teraz ty możesz być w mojej.
Shin: Byłoby miło! Podoba mi się.
Czy macie wiadomość dla naszych czytelników z całego świata?
Shin: Jak powiedziałem wcześniej, myślę, że bardzo ważne jest, aby skupić się na tym, co możesz zrobić, co możesz kontrolować, a nie na innych, i mieć spokojny umysł. Nie tylko gniew, smutek i depresja. Łatwo jest trafić w te miejsca, szczególnie w takich czasach, ale mam nadzieję, że każdy znajdzie wewnętrzny spokój.
Seann: Niezależnie od tego, czy jesteś słuchaczem, czy artystą, wszyscy kochamy muzykę, ponieważ poprzez nią możemy nawiązać relację i nie czuć się samotnie w naszych zmaganiach, a także w naszym szczęściu. To nas uszczęśliwia. Myślę więc, że to piękna rzecz, bez względu na to, po której stronie się gra. Wszyscy interesujemy się muzyką z tego samego powodu, a to dlatego, że poprzez nią znajdujemy połączenie.
JaME chciałoby podziękować Shinowi i Seannowi za poświęcony czas.
Po dwóch udanych występach w Stanach Zjednoczonych w marcu WagakkiBand poświęcili trochę czasu, by odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących ich ostatnich aktywności i wydawnictw.
HeavensDust opowiedział JaME o swoim wyjątkowym brzmieniu: mieszance metalu i tradycyjnych japońskich instrumentów, a także o swoich płytach i planach na przyszłość.